Horrory marzeń

Rozrywka dla każdego oznacza co innego. Dla jednego jest to wyjście do kawiarni, inny wybierze się na koncert rockowy, a jeszcze inny znajduje przyjemność w uprawianiu sportu.
Jednak od ponad stu lat dziedziną, która dostarcza nieprzerwanie rozrywki osobom w różnym wieku i o rozmaitych zainteresowaniach jest kino. Od czasu wynalezienia kinematografu sztuka spod znaku X muzy rozwija się nieprzerwanie. Początkowo nieme kino, kuszące ruchomymi obrazami, z czasem zyskało oprawę dźwiękowa. Monochromatyczny obraz został zastąpiony przez kolorowy.
Od samego początku kino zaczęło oferować różne gatunki. I już zaraz po nakręceniu przełomowego „Wyjścia robotników z fabryki” zaczęło rozwijać się w wielu kierunkach. Na początku dwudziestego wieku pojawiały się filmy inspirowane aktualnymi wydarzeniami, bazujące na modnych powieściach. Mogłoby się wydawać, że w tym czasie dominowały naturalistyczne obrazy przedstawiające obrazki z życia codziennego. Ale to nieprawda. Już wtedy pojawiły się komedie, filmy dokumentalne, a nawet horrory. Ukazująca się od niedawna w naszych sklepach seria starych filmów wydanych na płytach DVD obejmuje również te z początku ubiegłego wieku. Przed wydaniem tej serii dystrybutor zwrócił się na łamach filmowych czasopism do miłośników filmu z pytaniami: jakie filmy proponujecie? Jakie polecacie dzieła wielkich mistrzów? Wreszcie padło też pytanie: jakie polecacie horrory?
Ciekawe jest, że właśnie to ostatnie pytanie wywołało największy odzew. Horror nigdy nie cieszył się specjalnym uznaniem krytyków. Traktowany zawsze był jako pośledni gatunek, przeznaczony dla mniej wymagającego widza. Jednak patrząc na sprzedaż w sklepach płyt DVD okazuje się, że jest to jeden z najczęściej kupowanych gatunków filmowych.
Można się zastanowić, co ma wpływ na taki stan rzeczy. Dlaczego filmy o potworach, o wampirach, o wilkołakach cieszą się takim zainteresowaniem. Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Są to filmy, które odwołują się do naszych pierwotnych instynktów. Potrzeby strachu, który zwiększa wydzielanie się adrenaliny. Już pierwsze horrory, takie jak „Upiór z opery”, budziły niezdrową fascynację. Wraz z rozwojem techniki filmowej pojawiały się coraz to nowe produkcje mające na celu przestraszyć widza. Bo właśnie o to w tym chodzi. Aby na czas seansu widz zapomniał o codziennych sprawach i zanurzył się w świat bardzo odległy od jego życia. Żeby bał się. Tak więc, zadając pytanie: jakie polecacie horrory, dystrybutor otrzymał listę obejmującą tytuły z całej historii kinematografii. Od wspomnianego „Upiora w operze” z początku dwudziestego wieku, poprzez filmy wytwórni Hammer, aż po bardzo współczesne tytuły takie jak „Obecność”. W zaproponowanym wykazie pojawiły się filmy o wampirach, wilkołakach, mumiach, szalonych seryjnych zabójcach, oraz o cała rzeszy innych postaci na stałe wpisanych w naszą kulturę popularną. Po tych konsultacjach, na półkach sklepów, ukazały się w nowej odsłonie, filmy obejmujące całą historię kina. Jednak, wbrew pierwszym założeniom, okazało się, ze horrory stanowiły istotny element tego wydania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here